Aktualności

49. ROCZNICA ŚMIERCI (NARODZIN DLA NIEBA) BŁ. MICHAŁA SOPOĆKI, PREZBITERA

| dodał:

W czwartek 15 lutego 

przypada 49. rocznica śmierci Bł. Michała Sopoćki. Wprawdzie, decyzją Stolicy Apostolskiej, liturgiczne obchody Święta Bł. Michała w Archidiecezji Białostockiej zostały przeniesione na dzień 28 września, to jednak pragniemy w naszym sanktuarium zaznaczyć dzień rocznicy śmierci, czyli narodzin dla nieba błogosławionego . 

Zapraszamy wszystkich Parafian oraz Pielgrzymów do włączenia się we wspólną modlitwę.

Szczególną intencją będzie modlitwa o pokój za wstawiennictwem bł. Michała. Chcemy prosić Miłosiernego Boga o pokój na terenie krajów, które naznaczone są apostolskimi śladami bł. Michała - Polska, Ukraina, Białoruś, Litwa, Rosja.

======================================================================================================

Porządek nabożeństw:


Msze Święte poranne: godz. 630, 700 (z Litanią do Bł. Michała);

Msze Święte popołudniowe: godz. 1500 - Msza Święta z Koronką (główna świątynia);

godz. 1800: Msza Święta pod przewodnictwem Ks. Bp. Henryka Ciereszki, z udziałem kapłanów Dekanatu Białystok - Białostoczek

Litania do Bł. Michała Sopoćki

Adoracja Najświętszego Sakramentu (możliwość adoracji całonocnej)

Zapraszamy do codziennego korzystania z darów duchowych w naszym sanktuarium, a zwłaszcza:

  • Mszy Świętej z koronką i homilią o godz. 15.00,

  • Adoracji Najświętszego Sakramentu (w dolnym kościele) od godz. 7.30 do 21.00, z czwartku na piątek i z piątku na sobotę (całonocna);

  • Sakramentu pokuty: godz. 14.30, 17.30;

  • Różańca o godz. 20.20, zakończonego Apelem Jasnogórskim.


DUSZPASTERZE SANKTUARIUM

======================================================================================================


NOWENNA PRZED ŚWIĘTEM BŁ. MICHAŁA SOPOĆKI

CODZIENNIE (od 6 do 14 lutego oraz od 19 do 27 września) O GODZ. 1500


DZIEŃ PIERWSZY: Za Kościół w Polsce i na całym świecie, aby żył miłością Boga i wiernością Ewangelii Chrystusowej, dając mężne świadectwo wiary w dzisiejszym świecie.

„Widząc poświęcenie i trud ks. dra Sopoćki w tej sprawie, podziwiałam w nim cierpliwość i pokorę; wiele to wszystko kosztowało nie tylko trudów i różnych przykrości, ale i wiele pieniędzy, a jednak na wszystko łożył ks. dr Sopoćko. Widzę, że opatrzność Boża przygotowała go do spełnienia tego dzieła miłosierdzia wpierw, nim ja Boga o to prosiłam. O jak dziwne są drogi Twoje Boże, i szczęśliwe dusze, które idą za głosem łaski Bożej” (Dz. 422).


DZIEŃ DRUGI: O miłosierdzie Boże nad światem oraz aby ludzkość poznała w Bogu miłosiernego Ojca i z ufnością zwróciła się do Niego.

„O Jezu mój, Ty widzisz, jak wielką mam wdzięczność dla ks. Sopoćki, który tak daleko posunął dzieło Twoje. Ta dusza, tak pokorna, umiała wytrzymać wszystkie burze i nie zniechęciła się przeciwnościami, ale wiernie odpowiedziała wezwaniu Bożemu" (Dz. 1586).


DZIEŃ TRZECI: Za naszą Ojczyznę o jej pomyślność, za jej synów i córki, aby była w nich wciąż żywa miłość do Ojczyzny i troska o wierność wartościom chrześcijańskim w życiu narodu polskiego.

"Ta piękna dusza, która to dzieło miłosierdzia Bożego rozsiewa po świecie, jest tak miła Bogu przez swą głęboką pokorę" (Dz. 1083).


DZIEŃ CZWARTY: Za papieża, biskupów, kapłanów i diakonów, aby wierni Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi, byli całkowicie oddani misji ewangelizacyjnej w Kościele i na świecie.

„Kiedy rozmawiałam z kierownikiem mojej duszy, ujrzałam wewnętrznie duszę jego w wielkim cierpieniu, w takiej męce, że niewiele dusz Bóg dotyka tym ogniem. Cierpienie to wypływa z tego dzieła. Będzie chwila, w której dzieło to, które tak Bóg zaleca, okaże się jakoby w zupełnym zniszczeniu - i wtem nastąpi działanie Boże z wielka siłą, która da świadectwo prawdziwości. Ono będzie nowym blaskiem dla Kościoła, chociaż od dawna w nim spoczywającym. Że Bóg jest nieskończenie miłosierny, nikt temu zaprzeczyć nie może; pragnie On, żeby wszyscy wiedzieli o tym; nim przyjdzie powtórnie jako Sędzia, chce, aby wpierw dusze poznały Go jako Króla miłosierdzia. Kiedy ten triumf nadejdzie, to my już będziemy w nowym życiu, w którym nie ma cierpień, ale wpierw dusza twoja będzie nasycona goryczą na widok zniszczenia twoich usiłowań. Jednak zniszczenie to jest tylko pozorne, ponieważ Bóg co raz postanowił, nie zmienia; ale chociaż zniszczenie będzie pozorne, jednak cierpienie będzie rzeczywiste. Kiedy to nastąpi - nie wiem; jak długo trwać będzie - nie wiem” (Dz. 378).


DZIEŃ PIĄTY: O ufne przyjęcie daru życia w rodzinach oraz by rodziny stawały się szkołą prawdziwej wiary i chrześcijańskiego życia.

„Jezu, przecież ta sprawa Twoją jest i dlaczego tak z nim postępujesz, co się wydaje, jako byś mu utrudniał, a przecież żądasz aby czynił. Napisz, że dniem i nocą wzrok mój spoczywa na nim, a dopuszczam te przeciwności, to dlatego, aby pomnożyć jego zasługi. Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość i trud dla mnie podjęty” (Dz. 86).


DZIEŃ SZÓSTY: O religijne wychowanie dzieci i młodzieży, oparte na autentycznych wartościach oraz za rodziców i wychowawców.

„Tyle koron będzie w koronie jego, ile dusz się zbawi przez dzieło to...” (Dz. 90)


DZIEŃ SIÓDMY: Za alumnów seminarium, nowicjuszy zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich, aby ochotnie szli za Bożym wezwaniem oraz o nowe powołania do stanu duchownego.

„Bóg w niezbadanych wyrokach swoich nieraz dopuszcza, że ci, co największe wysiłki podjęli w jakimś dziele, najczęściej owocem tego dzieła nie cieszą się tu na ziemi, całą ich radość zachowuje Bóg na wieczność; ale mimo wszystko czasami Bóg daje im poznać, jak bardzo miłe są mu wysiłki takich dusz, te chwile wzmacniają dusze do nowych walki doświadczeń. Są to dusze najwięcej podobne do Zbawiciela, który w swoim dziele, które założył tu na ziemi, kosztował samą gorycz” (Dz. 1402).


DZIEŃ ÓSMY: Za kroczących drogą doskonałości chrześcijańskiej w życiu konsekrowanym i we wspólnotach życia chrześcijańskiego, aby wierni swoim charyzmatom byli żywym znakiem świętości Kościoła.

„Jezus dał mi poznać, jak wszystko jest od Jego woli zależne, dając mi głęboki spokój o całość tego dzieła. Słuchaj, córko moja, choć wszystkie dzieła z woli mojej powstające są narażone na wielkie cierpienia, to jednak rozważ, czy było które z nich narażone na większe trudności, jak dzieło bezpośrednio moje - dzieło Odkupienia. Nie powinnaś się zbyt przejmować przeciwnościami. Świat nie jest tak silny, jak się wydaje, jego siła jest ściśle ograniczona” (Dz. 1643).


DZIEŃ DZIEWIĄTY: Za ludzi dotkniętych chorobą, cierpieniem, biedą materialną czy duchową, aby z ufnością zawierzając się miłosierdziu Bożemu doświadczyli także miłosierdzia od ludzi.

„Są prawdy, które się zna i często o nich słyszy i mówi, ale się nie rozumie. Tak było ze mną, co do prawdy miłosierdzia Bożego. Tyle razy wspominałem o tej prawdzie w kazaniach, myślałem o niej na rekolekcjach, powtarzałem w modlitwach kościelnych - szczególnie w psalmach - ale nie rozumiałem znaczenia tej prawdy, ani też nie wnikałem w jej treść, że jest najwyższym przymiotem działalności Boga na zewnątrz. Dopiero trzeba było prostej zakonnicy siostry Faustyny ze Zgromadzenia Opieki Matki Bożej (Magdalenek), która intuicją wiedziona powiedziała mi o niej, krótko i często to powtarzała, pobudzając mię do badania, studiowania i często o tej prawdzie myślenia. (...) z początku nie wiedziałem dobrze o co chodzi, słuchałem, niedowierzałem, zastanawiałem się, badałem, radziłem się innych - dopiero po kilku latach zrozumiałem doniosłość tego dzieła, wielkość tej idei i przekonałem się sam o skuteczności tego starego wprawdzie, ale zaniedbanego i domagającego się w naszych czasach odnowienia, wielkiego życiodajnego kultu.
(...) Ufność w miłosierdzie Boże, szerzenie kultu tego miłosierdzia wśród innych i bezgraniczne poświęcenie mu wszystkich swoich myśli, słów i uczynków bez cienia szukania siebie będzie naczelną zasadą mego dalszego życia, przy pomocy tegoż niezmierzonego miłosierdzia ”.

Modlitwa o uproszenie łask za wstawiennictwem Bł. Michała Sopoćki, Kapłana

Miłosierny Boże, Ty uczyniłeś błogosławionego ks. Michała Sopoćkę apostołem Twego nieograniczonego Miłosierdzia i żarliwym czcicielem Maryi, Matki Miłosierdzia. Spraw, abym dla rozsławienia Twego Miłosierdzia i rozbudzenia ufności w Twoją dobroć, otrzymał(a) łaskę … za jego wstawiennictwem, o którą Cię proszę przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu… Bł. Michale, módl się za nami

======================================================================================================

MODLITWA O POKÓJ ZA WSTAWIENNICTWEM BŁ. MICHAŁA SOPOĆKI


Panie Jezu Chryste, Najmiłosierniejszy Zbawicielu. Ty, po swoim zmartwychwstaniu, pozdrowiłeś apostołów w wieczerniku słowami: Pokój wam! W ich zalęknione serca tchnąłeś Boży pokój, dzięki któremu z mocą i odwagą głosili Ewangelię i nieśli ludziom Twoje miłosierdzie.

Powierzamy Tobie narody Polski, Białorusi, Litwy, Ukrainy i Rosji, zagrożone konfliktem wojennym.

Napełnij serca ich mieszkańców swoim pokojem i poczuciem bezpieczeństwa. Rządzących obdarz mądrością i odpowiedzialnością za ludzkie życie, nakłoń ich umysły i serca do wyzbycia się żądzy panowania i posiadania.

Za wstawiennictwem bł. Michała Sopoćki, obdarz obfitymi łaskami narody, wśród których Twój sługa gorliwie i odważnie głosił orędzie Bożego miłosierdzia, a doświadczając dramatu wojen i zniewolenia komunistycznego modlił się, umacniał zalęknionych i wlewał pokój do ludzkich serc. Niech wszyscy zwrócą się ufnie do Twojego miłosierdzia, widząc w nim jedyny ratunek.

Książę Pokoju, obdarz ludzkość prawdziwym pokojem, którego świat dać nie może.

Prosimy Cię o to, Panie Jezu Chryste, który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

Amen.

======================================================================================================

MODLITWA O POKÓJ NA ŚWIECIE

Wszechmogący i miłosierny Boże, Ojcze wszystkiego, Stworzycielu i Władco Wszechświata, Panie Dziejów, którego dzieła są bez skazy, którego współczucie dla błędów ludzkich jest niewyczerpane, w Twojej woli nasz pokój.

Wysłuchaj miłosiernie tej modlitwy, która wznosi się do Ciebie spośród zgiełku i rozpaczy świata, w którym zapomniano o Tobie, w którym nie wzywa się Twojego imienia, w którym drwi się z Twoich praw i ignoruje Twoją obecność. Albowiem nie znając Ciebie, nie żyjemy w pokoju.

Pomóż nam zapanować nad orężem, który grozi, że zapanuje nad nami. Pomóż nam wykorzystać naukę dla pokoju i bogactwa, nie dla wojny i zniszczenia. Pokaż nam, jak wykorzystać energię nuklearną dla dobra, nie dla zguby dzieci naszych dzieci.

Rozwiąż wewnętrzne sprzeczności, które rosną w nas niewiarygodnie i nieznośnie. Są one zarazem udręką i błogosławieństwem: gdybyś bowiem nie zostawił nam światła sumienia, nie musielibyśmy cierpieć. Naucz nas wytrwałości w bólu, męce i niepewności. Naucz nas jak czekać i jak ufać. Obdarz światłem, obdarz siłą i cierpliwością wszystkich, którzy pracują na rzecz pokoju.

==================================================================================

POKÓJ A MIŁOSIERDZIE BOŻE

„Pokój wam...Jezus znowu rzekł do nich Pokój wam”. (J 20,19 - 21)

Przy każdym prawie ukazaniu się po Zmartwychwstaniu Pan Jezus pozdrawia Apostołów słowami: „Pokój wam!” Czemu przed Męką swoją nie pozdrawiał ich w ten sposób? Bo jeszcze nie było dokonane dzieło Odkupienia. Teraz zaś została śmierć - skutek grzechu pierworodnego - pokonana, sam grzech zgładzony, odwieczny wróg ludzkości zdeptany i nastąpiło pojednanie Boga z grzeszną ludzkością. Wraca tedy utracony w raju pokój człowieka z samym sobą, z bliźnim i z Bogiem. (...)

Grzech zakłócił zgodę z Bogiem i wprowadził do duszy wewnętrzny niepokój i walkę ze sobą. Wyrzuty sumienia nie dają spokoju, powodują straszną udrękę wewnętrzną, której nikt i nic na świecie usunąć nie potrafi. Głosu sumienia nie zagłuszą ani nauka, ani sztuka, ani żadna potęga na świecie. Nie pomogą tu rozrywki i podróże, zabawy i uciechy tego świata. Aż oto przychodzi Chrystus i uspokaja wzburzone sumienia ludzkie. „Odpuszczone są twoje grzechy”(Łk 7,48). (...) Tę władzę odpuszczania grzechów przekazał Chrystus Apostołom i ich następcom - biskupom i kapłanom - w dniu Zmartwychwstania i w ten sposób zapewnił pokój wewnętrzny i zgodę z Bogiem i z własnym sumieniem dla wszystkich ludzi dobrej woli po wszystkie czasy aż do skończenia świata.

Pokój, jaki Sakrament Pokuty wprowadza do duszy przez pogodzenie jej z Bogiem i z sumieniem własnym, jest koniecznym warunkiem pokoju z bliźnim. Dlatego kto nie ma tego pokoju wewnętrznego, nie może mieć i zewnętrznego z ludźmi. Na świecie wszyscy, od dawna gonią za pokojem zewnętrznym, ale go nie znajdują. Zamiast pokoju są waśnie i nieporozumienia w rodzinach, społeczeństwach i państwach. (...) Jeżeli pilnie wnikniemy w przyczyny tych mniejszych walk i wielkich wojen, przekonamy się, że one wszystkie sprowadzają się do jednej głównej, a jest nią brak zgody z Bogiem i z własnym sumieniem u poszczególnych jednostek, państw i narodów. Stąd rozumiemy, dlaczego Zbawiciel aż dwakroć pozdrawia Apostołów słowami: „Pokój wam!” przy ustanowieniu sakramentu Pokuty, który jedynie może sprowadzić prawdziwy pokój na świecie.

Dwaj są, którzy obiecują pokój dla ludzi: świat i Chrystus. Pokój świata jest obłudny, pozorny i kończy się zaburzeniami i wojną, albowiem świat nie może dać pokoju wewnętrznego, pokoju z Bogiem, którego nie uznaje, i pokoju z własnym sumieniem. Tylko Chrystus przynosi pokój trwały, bo wewnętrzny, prawdziwy, który polega na usunięciu głównej przyczyny niepokoju, jakim jest grzech. Chrystus Pan wziął grzechy całego świata na Siebie, odpokutował i złożył Bogu godne zadośćuczynienie za nie, stworzył bezcenny skarb swoich zasług, a po Zmartwychwstaniu stosuje te zasługi do poszczególnych dusz przez ustanowienie Sakramentu Pokuty, w którym kontynuuje się dzieło Odkupienia i będzie się kontynuowało aż do skończenia świata. To jest jedno z największych dzieł miłosierdzia Bożego. Dlatego można z całą pewnością twierdzić, że ludzkość nie zazna pokoju, dopóki się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia Bożego.

Jakie są powody niezgody między ludźmi? Jest ich dużo, a wszystkie mają źródło w naruszeniu przykazania: „Będziesz miłował bliźniego twego, jak siebie samego”. Kto go przestrzega, ten usuwa ze swego życia wszystko, co sprowadza niepokój z bliźnimi. Taki człowiek wszystkich kocha, nikim nie gardzi, nikomu nie zazdrości, cudzego nie weźmie, strzeże się obmowy i sądów, urazy przebacza, za zło oddaje dobrem, każdemu się chętnie udziela, nawet wrogom swoim oddaje chlebem za kamień wyświadczając im przysługi i modląc się za nich. Tak postępując zyskuje u wszystkich miłość i poważanie, życzliwość i szacunek, których mu odmówić nie mogą nawet ludzie przewrotni.

Nad żłóbkiem betlejemskim śpiewali Aniołowie: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli!” Ten zapowiedziany pokój urzeczywistnił Chrystus po Zmartwychwstaniu swoim, gdy powiedział do Apostołów: „Pokój wam!” Przyniósł on pokój z Bogiem, z sumieniem naszym i z bliźnimi, których mamy kochać i świadczyć im uczynki miłosierne jako konieczny warunek pokoju. 



(Sł. B. ks. M.Sopoćko, Rozważania o Miłosierdziu Bożym i ludzkim, w: Wielbijmy Boga w Jego Miłosierdziu. Modlitewnik, Stockbridge Mass 1960, s. 145-151)